Forum www.miedzynarodowerynki.fora.pl Strona Główna www.miedzynarodowerynki.fora.pl
międzynarodowe rynki finansowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

7. Rola emocji w rozprzestrzenianiu się II fali kryzysu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.miedzynarodowerynki.fora.pl Strona Główna -> Tematy do dyskusji
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asia Gęsiarz
Administrator



Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:22, 07 Maj 2013    Temat postu: 7. Rola emocji w rozprzestrzenianiu się II fali kryzysu

Scharakteryzuj rolę emocji w rozprzestrzenianiu się II fali kryzysu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liudmyla Datskova




Dołączył: 08 Maj 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:59, 13 Maj 2013    Temat postu:

No to w takim razie zaczne. Mamy dość ciekawy temat ale nie widze tu ya bardzo o czym dyskutowac. Myśle że wszystcy sie zgadzamy z tym że czynnik podmiotowości jednoznacznie był obecny i miał wpływ na rozprzestrzenianie sie kryzysu. Zwiazane to może być głównie przez zwykły lek i strach który w psychologii jest characteryzowany jak jedna z emocji które sa bardzo zaraźliwa. I panika wywołana strachiem za swoje pieniedzy w jednym państwie bardzo szybko przez zwykłe kontakty miedzyluskie rozprzesstrzeniła sie na kilku państw a później i na cały świat. Co wpłyneło na ten fakt że mówimy o kryzysie o skali globalnej a nie regionalnej badź lokalnej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katarzyna Karol




Dołączył: 15 Maj 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:42, 15 Maj 2013    Temat postu:

Kryzys finansowy można wyjaśnić w oparciu o ekonomię behawioralną. Gdyż przyczyny kryzysu znajdują swoje źródło w efektach ekonomicznych pewnych zjawisk psychospołecznych. Mam tutaj na myśli instynkt stadny, grupowe myślenie, wywołane społecznym udzielaniem się uczuć, typu strach, euforia, panika, itd. Także należy zwrócić uwagę na czynniki, które potęgują zbiorowe zachowania. Jak na przykład niepewność związana z nieznanym - niewiadomą wielkością strat firmy, czy nieznaną wysokością podwyżki referencyjnej banku centralnego - takie czynniki powodują panikę. W trakcie kryzysu, podmioty zapominają o samokontroli emocjonalnej, a także trzymaniu się właściwych zasad gry, związanych z zarządzaniem ryzykiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PaulinaGrajek




Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:53, 21 Maj 2013    Temat postu:

Ekonomia wbrew pozorom to nauka społeczna, a społeczeństwo to ludzie, którzy bardzo często ulegają emocjom. Przykładem mogą być decyzje konsumencie, które opierają się w dużej mierze na emocjach i preferencjach. Dowodem na to może być eksperyment, w którym grupie badanych kobiet przedstawiono zdjęcia kilku rodzajów kawy, zaś mężczyznom piwa. Mieli oni zdecydować, który produkt ich zdaniem jest najlepszym zakupem. Okazało się, że uczestnicy prawie zawsze decydowali się na swój ulubiony napój, niezależnie od ceny jaką opisane były produkty. Dodatkowo w trakcie podejmowania decyzji obserwowany był mózg badanych co ukazało, że przy wyborze ulubionego napoju wyłączana zostaje część mózgu odpowiadająca za racjonalne decyzje. (źródło: [link widoczny dla zalogowanych])
Tak jak społeczeństwo tworzą ludzie tak system gospodarczy opiera się na działaniach ludzkich. Natomiast od zawsze wiadomo, że ludzie w kwestiach ekonomicznych kierują się najczęściej chęcią zysku, która często zmienia się w patologie taką jak chciwość.
Tym samym, prawdopodobne było to, że i w czasie kryzysu (w naszym przypadku podczas II fali) zadziałają ludzkie emocje, które wpłyną na zachowania decydentów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnieszka.tokarek




Dołączył: 08 Maj 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:42, 21 Maj 2013    Temat postu:

Emocje bardzo często dominują nad racjonalnym myśleniem, gdy jesteśmy w sytuacji zagrożenia czy niepewności. Mówiąc o kryzysie można pokusić się o stwierdzenie, że mamy do czynienia z "błędnym kołem" – na początku, gdy cały świat obeszła informacja o kryzysie, ludzie zaczęli się bać, to wpłynęło na ich decyzje, które najczęściej były nieprzemyślane, pochopne, a to znacząco przyczyniło się do pogorszenia się sytuacji gospodarczej, która wywołała kolejne niepokoje.
Równie ważna w tym wypadku jest tzw. psychologia tłumu, o której mowa była w poprzednich wypowiedziach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PaulinaGrajek




Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:04, 31 Maj 2013    Temat postu:

Wydaje mi się, że należy powiedzieć czego dotyczy druga fala kryzysu. Mianowicie jest to przejście kryzysu finansowego ze sfery finansów prywatnych do sfery finansów publicznych. Polegało to na tym, że państwa były zmuszone do ratowania swojego systemu finansowego przez dokapitalizowanie instytucji. Najgłośniejszym przykładem tej fali kryzysu może być Grecja i pozostałe państwa tzw. PIIGS.
Grecja po wstąpieniu do strefy euro znacznie na tym skorzystała. W sytuacji gdyby nie znajdowała się w strefie euro, tym samym samodzielnie, bez wskazówek EBC regulowałaby swój system finansowy. Tym samym, nie miała by tak dobrego ratingu, dzięki któremu mogła otrzymywać tak nisko oprocentowane kredyty. Gdy na jaw wyszło jak w rzeczywistości wygląda grecka gospodarka oraz w jakiej sytuacji znajduje się system bankowy Irlandii wywołało to początkowo niepokój wśród innych państw strefy euro. Najostrzej na tę sytuacje zareagowały Niemcy. Angela Merkel i minister finansów RFN Peter Steinbruck początkowo nie godziły się na wsparcie Greckiej czy Irlandzkiej gospodarki. W rezultacie rynki odwróciły się od Grecji i Irlandii powodując pogorszenie się i tak złej sytuacji. Przed ogłoszeniem stanowiska Niemiec ceny obligacji Grecji i Irlandii szły w górę, by następnie stopniowo tracić na wartości.
Widząc, że Grecja sobie nie radzi Merkel w maju 2010 uznała, że należy wesprzeć grecką gospodarkę. Opóźnienie pomocy spowodowało, że późniejsze pożyczki udzielane państwom były wyżej oprocentowane. Tym samym, wzrost oprocentowania długu spowodował wzrost obaw o możliwość jego obsługi, co z kolei powodowało dalszą wyprzedaż papierów dłużnika i jeszcze większy wzrostem ich oprocentowania. W rezultacie strach spowodował przekroczenie pewnego punktu krytycznego i tym samym potężną falę wyprzedaży.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 10:24, 01 Cze 2013    Temat postu:

Katarzyna Karol napisał:
Kryzys finansowy można wyjaśnić w oparciu o ekonomię behawioralną. Gdyż przyczyny kryzysu znajdują swoje źródło w efektach ekonomicznych pewnych zjawisk psychospołecznych. Mam tutaj na myśli instynkt stadny, grupowe myślenie, wywołane społecznym udzielaniem się uczuć, typu strach, euforia, panika, itd. Także należy zwrócić uwagę na czynniki, które potęgują zbiorowe zachowania. Jak na przykład niepewność związana z nieznanym - niewiadomą wielkością strat firmy, czy nieznaną wysokością podwyżki referencyjnej banku centralnego - takie czynniki powodują panikę. W trakcie kryzysu, podmioty zapominają o samokontroli emocjonalnej, a także trzymaniu się właściwych zasad gry, związanych z zarządzaniem ryzykiem.


Drogie Panie,
istnieja heurystyki, ktore opisuja zachowania w warunkach kryzysu. Heurystyki te sa zwiazane z wplywem emocji na podejmowanie decyzji.
Pozdrawiam serdecznie
Slawomir Wycislak
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olesia Tkachuk




Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:53, 01 Cze 2013    Temat postu:

Teraz po analizie literatury na temat bihewioralnej składowj II fali kryzysu globanego (polecam Zielonka i Szyszka Smile ) chciałabym powiedzieć, że o ile wszystkie zgodziłyśmy się że zachowania i emocje ludzkie odegrały i nadal odgrywaja swoja role w rozpowszechnianiu sie kryzysu warto w koncu od ogolnych zdan przejsc do bardziej konkretnych rzeczy.
Pierwsze co chcialabym podkreslic, to ten fakt, ze zachowanie konsumenta jest niewatpliwie zwiazane z informacja ktora on dostaje od madiow w sprawie kryzysu. To swiadczy o tym ze kazda reakcja spolecznosciowa jest juz a prioei przewidywalne. To znaczy ze kazde manipulowanie danymi, prowadzone przez koropracje, banki oraz wladze polityczne wplywalo na takie albo inne zachowanie ludzi, gospodarstw domowych, inwestorow oraz przedsiebiorstw, nie tylkko pod czas kryzysu, ale zawsze (oczywiscie ze w krytycznych sytuacjach ten wplyw jest bardziej zauwazalny)
Drugie co chcilabym poruszyc to ten fakt, ze oprocz faktu zarazania ludzi przez niepokoj, strach i lek wazna role w rozpowszechnianiu sie kryzysu jak w 2007 tak i 2010 roku odegraly tez chciwosc (ktora przejawiala sie w dazeniu inweestorow do maksymalizacji swoich zyskow przez skokowy wzrost konsumpcji), nadmierna pewnosc siebie ktora wiaze sie z niedocenianiem ryzyka oraz z iluzja kontroli (ekonomisci z Wall Street byli pewni i przekonani, ze ich wiedzy i umiejetnosci starczy aby zwalczyc kazdy problem ktory mize pojawic sie), blednie operowanie informacja - blad ekstrapolacji (ludzie twierdzili ze skoro ceny rosly od dawna, to nalezy nadal sie spodziewac takiego kierunku).

Chciwosc jest dobrze zauwazalna jeszcze przed I fala kryzysu. To ona byla glownym motorem zachowan inwestorów przez co najmniej kilka lat poprzedzających wystąpienie kryzysu finansowego. Inwestorzy zacheceni długotrwala dobra koniunktura rynkowa wymagali coraz wyzszych stop zwrotu, nie patrzac na ryzyko. Wywierali tym samym presje zarowno na menedżerów spolek gieldowych, jak i zarzadzajacych funduszami inwestycyjnymi, aby dostarczać wysokich zysków.Ci z kolei, aby odpowiedac oczekiwaniam inwestorow, decydowali sie na realizacje coraz ryzykowniejszych strategii biznesowych i finansowych.

No i oczywiscie ze efekt stadny był kluczowym momentem zarazania sie kryzysem, poprzez podobne zachowania pewnej grupy (inwestorow, akcjonariuszy) odbywalo sie niedowartosciowanie ryzyka, blednie traktowanie sytuacji co stryjalo rozpowszechnieniu kryzysu Polecam - tu jest inne traktowanie wplywu emocji Smile [link widoczny dla zalogowanych] [przepraszam u mnie zepsula sie klawiatura i polskie znaczki nie moge pisac mam nadzieje ze odczytacie i nie mam duzo bledow jezykowych Very Happy ]

Liudmyla Datskova


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katarzyna Karol




Dołączył: 15 Maj 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:40, 04 Cze 2013    Temat postu:

Brett N. Steenbarger (psycholog zajmujący się szkoleniem graczy giełdowych) do zasadniczych powodów porażek w spekulacjach zalicza działania graczy oparte na nadmiernej pewności siebie, ale także na jej braku. Ponieważ brak pewności siebie, może spowodować serię następujących strat gracza z powodu braku korzystania z nadarzających się okazji inwestycyjnych. Z kolei nadmierna pewność siebie może wynikać z osiągniętych w przeszłości sukcesów i wywoływać fałszywe przekonanie, że każda strata jest do odrobienia. Przekonanie gracza, że rozszyfrował rynek może prowadzić do angażowania nadmiernych środków, podejmowania nadmiernego ryzyka, frustracji z powodu przybierania przez rzeczy złego obrotu, podejmowania impulsywnych, często błędnych decyzji pod wpływem frustracji - to wszystko może jeszcze bardziej potęgować narastanie strat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katarzyna Karol




Dołączył: 15 Maj 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:04, 04 Cze 2013    Temat postu:

Wśród psychologicznych przyczyn rozprzestrzeniania się kryzysu i kurczenia się gospodarki światowej można wymienić strach przed powierzaniem aktywów niewłaściwym partnerom gospodarczym. Wynikający z totalnego braku zaufania do uczestników życia gospodarczego, począwszy od indywidualnych kredytobiorców, przez firmy usługowe, produkcyjne, banki, czy rządy krajów o gorszym standingu finansowym. Z pewnością przyczyniło się to do spadku dostępności do kredytów, następnie wzrostu cen kredytów. Odbiło się to na funkcjonowaniu banków i innych uczestników procesów ekonomicznych. Brak zaufania także podniósł atrakcyjność, obniżył rentowność obligacji i spowodował, że stopy procentowe na rynku międzybankowym osiągnęły wysoki poziom. Zatem globalna utrata płynności, nie była spowodowana brakiem pieniędzy, ale niechęcią do ich pożyczania. Z kolei wynikało to z braku zaufania oraz pesymistycznych oczekiwań odnośnie wypłacalności potencjalnych partnerów. Warto tutaj podkreślić, że niepewność konsumentów co do stabilności zatrudnienia, zarobków, wysokości rat kredytowych może zaowocować spadkiem popytu konsumpcyjnego, a co za tym idzie pogłębieniem recesji oraz deflacji (polecam M. Kalinowski " Rynki finansowe w warunkach kryzysu").

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PaulinaGrajek




Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:41, 13 Cze 2013    Temat postu:

System finansowy jest bardzo delikatny (opiera się na pieniądzach, które warunkują poziom życia ich posiadaczy) i wymaga ogromnego zaufania pomiędzy podmiotami działającymi w jego ramach. Dlatego, wszelkie ukryte informacje, a zwłaszcza te które mogą szkodzić systemowi są niemile widziane. Natomiast, jeżeli już wystąpią wywołują panikę i tym samym mogą przyczynić się do tego, że osoby podejmujące decyzję mogą ulec nieracjonalnym i emocjonalnym zachowaniom. W rezultacie taka sytuacja powoduje obniżenie zaufania i tym samym wystąpienie zachowań stadnych. Przykładem takiego zachowania może być run na banki. Sytuacja ta polega na tym, że w rzeczywistości bank jest wypłacalny jednak pojawiają się plotki o tym, że bank ma problemy. W rezultacie ludzie z obawy (panika) przed stratą swoich pieniędzy zaczynają wycofywać fundusze. Tym samym, prognoza, która była nieprawdziwa (bank jest niewypłacalny) realizuje się i bank w wyniku ucieczki pieniądza staje się on niewypłacalny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnieszka.tokarek




Dołączył: 08 Maj 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:48, 16 Cze 2013    Temat postu:

To, co wydaje mi się interesujące, to fakt, że, mimo iż tak często mówi się o współczesnym społeczeństwie jako bardziej świadomym, myślącym racjonalniej itd. – w wypadku związku emocji i pieniędzy nie ma żadnego znaczenia. Obecny kryzys potwierdził tylko, że jeśli chodzi o emocje, nawet w takiej dziedzinie jak ekonomia, trudno mówić o racjonalności. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że to decyzje, które podejmowane są pod wpływem strachu, niepokoju, paniki, mają niezwykle szeroki zakres oddziaływania, nawet w XXI wieku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morgane Hoarau




Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:20, 17 Cze 2013    Temat postu:

Oczywiście emocje jak strach, niepokój, lek, panika mają charakter wyjątkowo zarazalne i wpływały na rozwoj samego kryzysu. Zupełnie nieracjonalne reakcje, o których wspominała Paulina (np. run na banki), niewątpliwie mogą mieć ogromne konsekwencje. Można oczywiście krytykować rola emocji w takich sytuacjach ale mi się wydaje, ze w tym przypadku problem raczej tkwi we bardzo dużym stopniu w samej psychologii tłumu(brak racjonalnej analizy, i zrobienie to samo co innych bez zastanowienia się, nadwrażliwość, itd.- fenomen, który da się obserwować we wielu innych sytuacjach i sferach życia), jest ścisłe związane z wpływem mediów (pranie mózgow, manipulacje/propagandy mniej lub bardziej docelowo kontrolowane, informacje oficjalne/nieoficjalne/ukryte/nieukryty, wybór informacji, itd.) oraz z prostym instynktem przetrwania człowieka (pracować >zarabiać pieniędzy > wyższa jakość życia; a w momencie kiedy kryzys: ryzyko utraty pracy, lub pieniędzy, niepewność psuje wszystkie punkty orientacyjne wokół indywiduum) – a więc rola emocji jest bardzo kluczowa, ale jest w sumie bardzo „zwykłym fenomenem” i skoro człowiek jest pełen emocji, nic dziwnego, ze wyrażały się w ten sposób a nie inaczej. Nie będę rozwijała ten temat bo widzę, że już wcześniej sporo o tym pisałyście i zgadzam się z waszym opisem we większym stopniu.
Natomiast nie zgadzam się z tym, ze same emocje bylyby sprzeczne ze większej świadomości oraz myśli racjonalnej współczesnego społeczeństwa. Przeciez emocje to co nam odroznia od wszystkich istot na swiecie i powinnismy raczej to doceniac. Mi się wydaje, ze reakcje społeczeństwa sąw przypadku II fali kryzysu uzasadnione i logiczne. Wyrażają pewne frustracje związanych ze świadomości odpowiedzialności za skutków niestabilności systemu, który został celowo stworzony i utrzymany w takim stałym deregulowanym i ryzykownym stanie przez stosunkowo malej liczby ludzi. System finansowy został w pewnym momencie celowo stworzony w formie jakie jest teraz, i wiadomo było o ryzykach zwiazane z deregulacja i z oligopolizacja np. od samego początku (a kryzys dzisiejszy nie jest przecież pierwszym takim zjawiskiem) natomiast brak wielu emocji (poza chciwosci) i jedyna chęć zyskiwania coraz więcej właśnie doprowadziło do sytuacji aktualnej. A może właśnie można by stwierdzić, że to nawet „brak emocji” (skupienie się na liczby, zwiększenie zysków, zarozumiałość i zapomnienie o czynnikach ludzkich i godność człowieka, zbyt duża pewność siebie, brak doceniania ryzyka ), wraz z CHCIWOSCIA, który prowadziło do kryzysu. Emocje które są bardzo wyraźne podczas II fazie kryzysu wskażą na pewien problem społeczeństwa i globalnego systemu światowego oraz pokazują chęć człowieka do powrotu do większego balansu. Mi się wydaje, ze właśnie emocje, które się rozwijely podczas II fali kryzysu mogliby być zinterpretowane jako, ze człowiek jest człowiekiem a nie towarem/produktem z którego można zyskiwać i chce to pokazac. Nie myślicie, że wszystkie widoczne emocje (strach, panika...), mogą tez być związane z pewnym poczuciem alienacji i wyrażają "zmeczenie" wobec globalnego systemu fiansowego, ktorego jest rownoczesnie blisko wszystkich, ale rowniez bardzo oddalony od "zwyklych" ludzie (ktore sa bierni w zyciu codziennym, nie biorac udzial w nim swiadomie - ale cierpia w skutku kryzysu bez wiekszego zrozumienia)? Nie wiem na ile będziecie się ze mną zgodzić, bo wiem, że taka opinia jest jednak trochę mało popularna w Polsce, ale mi się wydaje, ze może cos jest w tym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morgane Hoarau




Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:37, 17 Cze 2013    Temat postu:

Chciałabym dodać jeszcze jedna rzecz nt. instynktu samozachowawczego, we związku z ocenianiem ryzyka. Zaobserwować można to, ze dzieci maja inną wizję ryzyka niż rodzice: na przykład nie widzą ryzyka w tym, aby spróbować wkładać palce w gniazdce elektrycznym, odkrywają przestrzeń rękami i nie widzą, że prąd może być niebezpieczny, tak samo jak nóż leżący na stole w kuchni, lub, że nie można jeść czegoś toksycznego... Wtedy właśnie rodzice pomogą pokazując jakie są zasady bezpieczeństwa i jak oceniać czym jest ryzyko, pokazując pewne normy. Generalnie chodzi mi o to, że uczymy się w pierwszych latach życia jak oceniać ryzyka wokół nas, a dla mnie jest to zupełnie niewyrozumiale jak ludzie mogli przed kryzysem do takiego stopnia przestać oceniać ryzyko, aż tak żeby doszło do takiego kryzysu. Przecież, instynkt samozachowawczy jest jednym z najsilniejszych i podstawowych instynktów, więc trudno jest mi znaleźć zadowalające wyjaśnienie, co by przetłumaczyło jak to możliwe, ze ocena ryzyka była aż tak źle wprowadzona. Tylko wyjątkowo wysoki stopień chciwości może to wyjaśniać, wraz z oddalaniem się od rzeczywistości i konkretów życia codziennego, akumulując zyski bez dalszego celu niż sama akumulacja.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PaulinaGrajek




Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:46, 21 Cze 2013    Temat postu:

bardzo ciekawy wykład polecam:)
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.miedzynarodowerynki.fora.pl Strona Główna -> Tematy do dyskusji Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin